Polska Strona Freesco
Czaty RCS

Czaty RCS

Kolejna nowość od Google stała się faktem. Google zdecydowało się na poważny krok, który wpłynie na niemal każdego użytkownika telefonów z Androidem. Od teraz czat RCS, następca SMS i MMS, będzie domyślnie włączony w aplikacji Wiadomości Google. Sprawdź, jakie korzyści przyniesie Ci RCS na Twoim smartfonie. – napisał portal gsmmaniak.pl, z którego też pochodzi tzw. lead obrazkowy. Czy to dobrze? Prawdę powiedziawszy, gdy coś mi dają nagle za darmo i na dodatek dają mi to, zanim zdążę podjąć decyzję, czy tego chcę, to zapala mi się ostrzegawcze światełko. Tym bardziej, że w informacji mamy oto taki tekst: Czat RCS pozwala Ci na przesyłanie wiadomości innym na ich numery telefonów, co sprawia, że wiadomości będą przechodzić przez Google, a, w niektórych przypadkach, przez innych usługodawców (takich jak operatorzy sieci komórkowych czy innych aplikacji do obsługi wiadomości), aby połączyć się z tymi numerami telefonów. Niby czaty mają być szyfrowane, ale ta informacja wygląda mi na delikatne stwierdzenie, że różne podmioty mogą mieć dostęp zarówno do wiadomości, jak i zdjęć.

czat włączony

Czaty RCS przesyłane są przez wi-fi lub przesyłanie danych przez 5G, LTE… Oznacza to, że jeśli ktoś ma abonament z darmowymi SMSami i niskim limitem internetu w smartfonie, to przesyłając zdjęcia w wysokiej rozdzielczości (to zachwalany plus czatów) może podnieść wysokość swego rachunku telefonicznego. Jest jeszcze jeden haczyk. Tradycyjne SMSy są nadawane otwartym tekstem i oczywiście mój operator i operator mojego odbiorcy mogą je czytać. Ale oni nie przesyłają mi reklam w trakcie gdy oglądam strony na smartfonie. A tymczasem Google rządzi prawie wszystkimi reklamami na naszych smartfonach oraz tabletach i komputerach. Czy może to mieć wpływ na to, jakie reklamy zobaczę?

czat wyłączony

Od dawna nie mam zaufania do globalnych korporacji, a podczas konfiguracji nowego smartfona zostałem wręcz zbombardowany ilością ficzerów, które na pewno powinienem mieć i z których każdy wymagał dostępu do moich zdjęć, do mojej lokalizacji, do listy kontaktów i zawartości skrzynki Gmaila. Spędziłem więc trochę czasu, wyłączając te wszystkie niezbędne ułatwienia.


Dodaj komentarz