Aplikacja „Cockpit” jest dostępna w wielu dystrybucjach Linuksa od Red Hata, Fedory i CentOS, po Debiana i Ubuntu. Zatem z reguły wystarczy użyć managera pakietów (apt-get, yum…), aby zainstalować ten całkiem przydatny panel w swojej dystrybucji.
w.trampczynski
Serwisy udostępniające pocztę elektroniczną powinny zbierać informacje dotyczące logowania do obsługiwanych przez siebie skrzynek poczty elektronicznej. Dziennik ma składać się z daty, godziny (co do jednej sekundy), adresu IP oraz portu przypisanego użytkownikowi w trakcie połączenia.
Blik staje się coraz częściej używaną formą przekazywania pieniędzy, a to znaczy, że prędzej czy później staniecie się celem ataku, mającego na celu pozbawienie was pieniędzy z konta. Zaczyna się zwykle od SMSa, który przeczytacie na swoim telefonie.
Polska Polskę strollowała Polską – taka konkluzja wyłania się z obserwacji dokonanych przez portal Niebezpiecznik. I chyba mają rację.
Od wczoraj nie działają praktycznie żadne dodatki, ani rozszerzenia w Firefoxie. Nie jest to zależne od wersji, ani od systemu operacyjnego, tylko od przeglądarki. To chyba największa wpadka programistów Mozilli od lat. Najbardziej wściekli są użytkownicy wszelkich wtyczek blokujących reklamy. Nagle zostali pozbawieni swojej strefy komfortu, a reklamy zalewają ich […]
Taki tam żart informatyków.
Już pod koniec grudnia ubiegłego roku Facebook, a dokładniej jego część zwana Messengerem, zapełnił się takimi oto wiadomościami, które przesyłali sobie użytkownicy. Bardzo często wysyłając to masowo do bliższych i dalszych znajomych.
Wszystkie współczesne dystrybucje Linuksa zrezygnowały z systemu init i przeszły na system daemon, czyli systemd, który jak każda nowość wzbudzał wiele kontrowersji, ale powoli stał się faktem. Ci, którzy mieli swoje własne aplikacje, daemony lub skrypty startowe muszą je przerabiać. Na swoje potrzeby również przerobiłem firewall znany użytkownikom systemu EOS.
Pierwsza wersja wirusa nazywała się „WannaCry”, obecna „Cryptolocker”. Działanie wirusa jest proste. Użytkownik klika zainfekowany plik, ściągając go z jakiejś strony i oczywiście myśląc, że ściąga coś innego.
Dom jest tam, gdzie wifi łączy się samo – mówi dziś popularne internetowe porzekadło. Jeśli spojrzymy na statystyki wielu stron internetowych, to zobaczymy, że znaczny procent odwiedzających używa urządzeń z Androidem na pokładzie (iOS oraz Windows mają znacznie mniejszą popularność). Nasz cyfrowy świat opanowały urządzenia mobilne – tablety, smartfony lub ostatecznie laptopy, które używają prostych i łatwych połączeń wifi. A może za prostych i za łatwych?